Archiwa tagu: omyłka

Najnowsze orzecznictwo Krajowej Izby Odwoławczej, dotyczące uzupełniania dokumentów w postępowaniu, poprawiania „innych omyłek” oraz kwestii niezgodności treści oferty z treścią SIWZ

Ten wpis poświęcę na przegląd najnowszego orzecznictwa Krajowej Izby Odwoławczej, dotyczącego uzupełniania dokumentów w postępowaniu, poprawiania omyłek oraz kwestii niezgodności treści oferty ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia. Jako pierwszy przywołam wyrok z dnia 7 czerwca 2017 r. sygn. akt KIO 1004/17 dotyczący kwestii wzywania do uzupełnienia dokumentów w sytuacji,  w której wykonawca wprowadza w błąd zamawiającego co do posiadanego doświadczenia w zakresie realizowania dostaw odpowiadających swoim rodzajem przedmiotowi zamówienia. W stanie faktycznym wynikającym z uzasadnienia wyroku zamawiający dokonał wyboru oferty wykonawcy, wobec którego zachodziły przesłanki do wykluczenia go z postępowania z uwagi na fakt, iż przedstawił on w ofercie informacje wprowadzające w błąd zamawiającego. Zgodnie z brzmieniem siwz wykonawcy w celu wykazania spełniania warunku udziału w postępowaniu w zakresie zdolności technicznej i zawodowej oraz w zakresie spełniania przez oferowany przedmiot zamówienia wymagań, określonych w siwz. Wykonawca ten bowiem w ofercie załączył wykaz wykonanych dostaw sporządzony przez podmiot trzeci, na którego zasoby się powoływał w tym postępowaniu, który zawierał nieprawidłowe (niezgodne ze stanem faktycznym) dane. Podmiot trzeci bowiem, którego to dostawy były ujęte w wykazie, nie był wykonawcą jednej z dostaw oraz dostawa ta obejmowała również roboty budowlane – i jako wartość dostaw podano wartość całego zamówienia – łącznie z robotami budowlanymi. Natomiast druga ze wskazanych dostaw była w rzeczywistości sumą dwóch odrębnych dostaw.  Zamawiający w toku korespondencji z wykonawcą wskazał, że nie może uznać za spełniające wymagania ww. dwóch dostaw i tym samym wezwał wykonawcę do uzupełnienia wykazu na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy Pzp. Odwołujący zakwestionował prawidłowość działań zamawiającego w tym zakresie, wskazując że wykonawca ten winien być wykluczony z udziału w postępowaniu na podstawie art. 24 ust. 1 pkt 17 ustawy Pzp, wskazując, że złożenie tak sformułowanego wykazu w ofercie stanowiło działanie mające na celu wprowadzenie zamawiającego w błąd co do posiadanej zdolności technicznej i zawodowej.  Według Odwołującego wykluczeniu winien podlegać również podmiot trzeci, udostępniający zasoby. Odwołujący wskazał ponadto, że skoro zamawiający nie znalazł podstaw do wykluczenia z udziału w postępowaniu wykonawcy winien był – w wyniku zakwestionowania dwóch dostaw – zastosować art. 22a ust. 6 ustawy Pzp. Odwołujący wskazał również na wprowadzenie w błąd zamawiającego poprzez zadeklarowanie spełniania przez niektóre towary paramentów wymaganych treścią siwz, a których to oferowane towary nie posiadały. Krajowa Izba Odwoławcza rozpatrując ww. zarzuty wskazała, że odwołujący ma rację co do tego, iż działanie wykonawcy wprowadziło lub mogło wprowadzić zamawiającego w błąd. W tym miejscu należy wspomnieć, że wykonawca – przystępujący podnosił, że działania wykonawcy nie można uznać za wprowadzające w błąd z uwagi na to, że „nie może być mowy o jakimkolwiek wprowadzaniu w błąd w sytuacji, w której dokumenty złożone przez przystępującego wraz z wykazem doświadczenia nie potwierdzały oświadczeń w nich zawartych. Zatem już w samej treści oferty przystępujący złożył dwojakiego rodzaju, wzajemnie sprzeczne informacje, a nie jednolite, sprzeczne ze stanem faktycznym informacje, wprowadzające zamawiającego w błąd (…) Tak więc zwykła czynność badania oferty wykazała rozbieżności, które były podstawą do wezwania przystępującego do uzupełnień, a zamawiający nie pozostawał w błędzie odnośnie zakresu nabytego przez U.-S sp. z o.o. doświadczenia”.  Ponadto wykonawca ten wskazał, ze należy odróżniać złożenie oferty zawierającej błędy od oferty mającej na celu wprowadzenie zamawiającego w błąd. Działanie przystępującego było działaniem pod wpływem błędu – złożono błędne dokumenty i w konsekwencji zaktualizował się obowiązek zamawiającego do skierowania wezwania na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy Pzp. Krajowa Izba Odwoławcza, jak już wskazano powyżej, uznała zarzut za zasadny, wskazując, że przepis art. 24 ust. 1 pkt 17 ustawy Pzp „ustanawia obligatoryjną przesłankę wykluczenia wykonawcy z postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, co oznacza, że zamawiający obowiązany jest wykluczyć wykonawcę w każdym przypadku, gdy spowodowała on zdarzenie, o którym mowa w artykule”. Co ważne w treści wyroku Izba wskazała, w jaki sposób należy dokonywać badania okoliczności celem ustalenia, czy obligują zamawiającego do wykluczenia wykonawcy z udziału w postępowaniu. W treści wyroku wskazano, że winę we wprowadzeniu w błąd zamawiającego należy rozumieć nie tylko jako winę umyślną ale i również nieumyślną – lekkomyślność i niedbalstwo, przy czym należytą staranność należy oceniać zgodnie z art. 355 Kodeksu cywilnego. Izba w sytuacji faktycznej będącej przedmiotem odwołania uznała, że wykonawca-przystępujący „nie dołożył należytej staranności wymaganej dla uczestnika postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Przystępujący miał świadomość tego, iż wykazane przez niego doświadczenie nie potwierdza wymaganych w postępowaniu zdolności do wykonania przedmiotu zamówienia. (…) Niemniej jednak przystępujący dostawy te wykazał w taki sposób, że stworzył wrażenie, iż odpowiadają one wymogom ustalonym przez zamawiającego, przez co wprowadził lub mógł wprowadzić w błąd zamawiającego. Podkreślenia wymaga, iż dyspozycja art. 24 ust. 1 pkt 17 ustawy Pzp znajduje zastosowanie nie tylko w sytuacji skutecznego wprowadzenia w błąd, ale także wówczas, gdy czynność wykonawcy może wywołać taki skutek”. Krajowa Izba Odwoławcza oceniając działanie przystępującego uznała, że można przypisać jego działaniu co najmniej niedbalstwo i wskazał, że wobec wykonawców biorących udział w postępowaniu o udzielenie zamówienia obowiązuje podwyższona staranność, o której mowa w art. 255 §2 Kodeksu cywilnego. „…wskazane przez przystępującego informacje mogły mieć istotny wpływ na decyzje podejmowane przez zamawiającego w postępowaniu o udzielenie zamówienia. Informacje te miały bowiem wykazać posiadaną przez wykonawcę zdolność techniczną i zawodową, zatem decydowały o jego uczestnictwie w postępowaniu i możliwości uzyskania zamówienia”.  Co ważne Izba odniosła się również do wezwania do uzupełnienia wykazu wykonanych dostaw, uznając je za nieuprawnione, stwierdzając w uzasadnianiu wyroku, że: „Wykonawca, który przedstawił informacje, o których mowa w art. 24 ust. 1 pkt 17 ustawy P.z.p., nie jest wzywany do uzupełnienia dokumentów na podstawie art. 26 ust. 3 ustawy P.z.p.”. W odniesieniu do możliwości wykluczenia podmiotu trzeciego, którego dostaw dotyczył kwestionowany wykaz, Krajowa Izba Odwoławcza wskazała, że podmiot trzeci nie występuje samodzielnie w postępowaniu wobec czego nie można wobec niego dokonać wykluczenia z udziału w postępowaniu: „Podmiot ten nie złożył samodzielnej oferty i nie ubiega się o udzielenie przedmiotowego zamówienia, w związku z czym nie może być wykluczony w postępowania. Ewentualne konsekwencje spowodowane podaniem nieprawdziwych informacji przez ów podmiot mogą obciążać jedynie wykonawcę, który się na zasoby tego podmiotu powołał”.

Drugi z wyroków, który chciałabym przywołać o omówić to wyrok z dnia 24 maja 2017 r. sygn. akt KIO 954/17.  W przedmiotowym stanie faktycznym wykonawca zarzucał zamawiającemu wadliwy wybór oferty i wadliwe odrzucenie złożonej przez niego oferty jako niezgodnej z treścią siwz – zdaniem zamawiającego wykonawca ten nie zaoferował naczynia przeponowego i kolektora słonecznego odpowiadających wymaganiom zamawiającego określonymi w dokumentacji postępowania. Ponadto zamawiający uznał, iż w ofercie występuje błąd w obliczeniu ceny polegający na zatasowaniu przez wykonawcę stawek podatku VAT 8% i 23% – wykonawca zastosował stawkę w wysokości 8%. W zakresie pierwszej kwestii, tj. zaoferowania przedmiotu zamówienia, który nie spełniał wymogów siwz, Zamawiający oceniając ofertę ustalił, iż oferowane przez wykonawcę naczynie przeponowe posiada maksymalne ciśnienie pracy w wysokości 8 bar – zamawiający w siwz wymagał ciśnienia w wysokości 10 bar. Wykonawca składając ofertę, załączył do niej kartę katalogową produktu, w której znalazło się wskazanie, iż oferowane naczynie posiada maksymalne ciśnienie pracy 8 bar. Wykonawca w toku korespondencji z zamawiającym wskazywał na okoliczność, że oferowane naczynie jest zgodne z wymaganiami zamawiającego a załączona karta katalogowa zawiera błąd. Jednocześnie wykonawca przedstawił zamawiającemu oświadczenie producenta, w którym wskazuje on na omyłkę w karcie katalogowej w zakresie maksymalnego ciśnienia pracy. Zdaniem wykonawcy zamawiający winien był dokonać poprawy omyłki, gdyż jego zdaniem błąd w karcie katalogowej w powyższym zakresie stanowi inną oczywistą omyłkę, o której mowa w art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych. Dokonanie poprawy takiej omyłki nie stanowiłoby zmiany treści oferty. Dodatkowo wykonawca wskazał, że błąd w karcie katalogowe, o której mowa wyżej może zostać zakwalifikowany jako przesłanka do obligatoryjnego wezwania do uzupełnienia dokumentów – tj. karty katalogowej. Wykonawca wskazał bowiem, że: „karta katalogowa ma w prowadzonym postępowaniu charakter przedmiotowy, czyli dotyczący realizacji przedmiotu zamówienia”. W konsekwencji w przypadku w którym zostanie stwierdzone, że dokument zawiera błąd zamawiający ma obowiązek skierowania wezwania do uzupełnienia na podstawie  art. 26 ust. 3 ustawy. Jednocześnie wykonawca przywołał orzecznictwo, w którym wskazywano na obligatoryjność wezwania do uzupełnienia w przypadku stwierdzenia wad w dokumentach przedmiotowych składanych w ofertach. Z ustaleń poczynionych przez Krajową Izbę Odwoławczą wynika, że złożona karta katalogowa zawierała wskazanie, że maksymalne ciśnienie pracy naczynia to 8 bar, przy czym w karcie nie oznaczono konkretnego modelu naczynia – wskazano, że dostępnych jest 5 modeli tego naczynia. Izba ustaliła również na podstawie ogłoszenia o zamówieniu oraz siwz, iż zamawiający nie żądał od wykonawców dokumentów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo zamówień publicznych. Ponadto Izba ustaliła, że w ofercie złożonej w tym postępowaniu przez innego wykonawcę zaoferowano naczynie – ale nie takie samo jakie oferował odwołujący się wykonawca ale naczynie co prawda tego samego producenta ale posiadającego inne parametry – nie tylko w zakresie ciśnienia ale i temperatury pracy. Rozpoznając dwa wskazane wyżej zarzuty, tj. brak poprawienia przez zamawiającego innej omyłki oraz brak wezwania do uzupełnienia dokumentów, tj. karty katalogowej Krajowa Izba Odwoławcza poruszyła kwestię istoty innej omyłki. Mianowicie w treści uzasadnienia wskazano, że „określenie zakresu przedmiotu zamówienia w sposób odmienny od oczekiwań zamawiającego, skalkulowanie ceny z pominięciem wytycznych zamawiającego, może być, jak się wskazuje w orzecznictwie, podstawą do stwierdzenia niezgodności oferty z treścią SIWZ”. Przy czym Izba wskazała, że przed podjęciem decyzji o odrzuceniu oferty należy zweryfikować, czy stwierdzone omyłki nie należą do kategorii omyłek, które można poprawić. Odnosząc się do art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych Izba wskazała, że zmiana następująca po dokonaniu poprawy nie może być istotna. „Niewątpliwym jest zatem, że w wyniku poprawy tego rodzaju niezgodności, na gruncie tego przepisu, każdorazowo nastąpi zmiana treści oferty. Granicą zmiany dokonanej w następstwie poprawienia niezgodności oferty z SIWZ jest, by taka zmiana nie miała charakteru istotnej. O istotności zmiany treści każdorazowo będą decydowały okoliczności konkretnej sprawy: na ile zmiana oddaje pierwotny sens i znaczenie treści oferty, a na ile stanowi wytworzenie całkowicie nowego oświadczenia, nieodzwierciedlającego intencji wykonawcy, wyrażonych w poddawanej poprawie ofercie”.  Co ważne : „… poprawienie omyłek w trybie przepisu art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Pzp nie może prowadzić do dostosowania treści oferty do wymagań zamawiającego, wyartykułowanych w tresci SIWZ, czyli do rekonstrukcji oświadczenia woli wykonawcy na podstawie wymogów zamawiającego, choć oświadczenie woli zawarte w ofercie nie daje takich podstaw. Podkreśla się również, i Izba podziela ten pogląd, że akceptacja przez wykonawcę postanowień SIWZ nie określa zakresu świadczenia, ten bowiem zostaje określony w ofercie”. Izba wskazała ponadto, że poprawa innej omyłki nie może prowadzić do skonstruowania treści oferty w wyniku negocjacji z zamawiającym. Odnosząc się już do stanu faktycznego sprawy, będącej przedmiotem orzekania Izby należy wskazać, że Izba nie uznała określenia w karcie katalogowej ciśnienia maksymalnego na 8 bar jako innej oczywistej omyłki. Wskazując na to, że wykonawcę obowiązuje podwyższony miernik staranności (o którym mowa w art. 355§ 2 Kodeksu cywilnego), podkreślono, że składając określoną kartę katalogową wykonawca ten złożył oświadczenie co do przedmiotu oferty. „Mając zaś na uwadze zawodowy charakter wykonywanej działalności należy przyjąć, że Odwołujący zdaje sobie sprawę, jakiej treści oświadczenia składa i jakie wywołują konsekwencje w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego”. Izba wskazała, że można by uznać, iż doszło do omyłki w karcie katalogowej gdyby producent oferował tylko jedno urządzenie – natomiast z karty wynika, że jest 5 modeli tego urządzenia. W związku z tym nie sposób wykonawca oferuje urządzenie zgodne z wymaganiami zamawiającego a to producent popełnił błąd w karcie. W zakresie zwrócenia się przez wykonawcę do producenta o sprostowanie omyłki Izba wskazała, że : „…u podstaw oświadczenia woli producenta legły oczekiwania Odwołującego a nie fakt popełnienia omyłki. Nadto, należy zauważyć, że Odwołujący nie wykazał w żaden sposób, że w istocie zapytanie ofertowe do producenta dotyczyło naczynia przeponowego o ciśnieniu pracy nie mniej niż 10 bar”. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że: „Odwołujący kreuje treść swojej oferty poprzez przedłożenie odpowiednich kart katalogowych. Nie sposób więc zaakceptować twierdzenia, że skoro producent popełnił omyłkę w przedmiotowym dokumencie, to fakt popełnienia omyłki przez Wykonawcę jest konsekwencją powyższego. Odwołujący jest profesjonalistą, odpowiedzialnym za treść oferty i nie może tego obowiązku ani odpowiedzialności przerzucać na producenta. Jeśli Odwołujący uważał, że sporna karta katalogowa nie opisuje parametrów oferowanego urządzenia, czy też opisuje je błędnie, mógł i miał obowiązek, uwzględniając zawodowy charakter jego działalności, domagać się jej zmiany przez producenta, ale nie po złożeniu oferty”. Podkreślono bowiem w uzasadnieniu, że to wykonawca jest podmiotem, który określa przedmiot świadczenia w ofercie a nie producent danego urządzenia. Reasumując, Izba uznała za niedopuszczalne domaganie się poprawienia oferty przez zamawiającego na podstawie art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych.

W kwestii wezwania do uzupełnienia karty katalogowej Izba przeprowadziła dowód z dokumentacji postępowania, ustalając, że karta katalogowa nie może zostać w okolicznościach sprawy za dokument, o którym mowa wart. 25 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo zamówień publicznych. Krajowa Izba Odwoławcza wskazała, że co do zasady tego rodzaju dokumenty jak karta katalogowa mają charakter przedmiotowy i są składane przez wykonawców po to, aby potwierdzić, że oferowany przez nich przedmiot zamówienia odpowiada wymaganiom określonym przez zamawiającego. Jednak w tej konkretnej sprawie zdaniem Izby – karta katalogowa nie posiadała takiego przymiotu. Zauważono bowiem, że zamawiający w dokumentacji nie wskazał, że żąda jakichkolwiek dokumentów przedmiotowych od wykonawców. „Powyższe wyraźnie wskazuje na intencję Zamawiającego, a mianowicie uczynienia rzeczonej karty katalogowej treścią oferty”. W konsekwencji nie było możliwe zastosowanie wezwania z art. 26 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych, ponieważ karta katalogowa w tym wypadku nie jest dokumentem przedmiotowym, który może podlegać uzupełnieniu.

W zakresie uznania przez zamawiającego, że oferta zawiera błąd w obliczeniu ceny polegający na zastosowaniu niewłaściwej stawki podatku VAT (wykonawca zastosował preferencyjną stawkę podatku VAT na całość przedmiotu zamówienia traktując je jako jedno świadczenie kompleksowe), Krajowa Izba Odwoławcza uznała niezasadność zarzutów wykonawcy. Podkreśliła, że obowiązkiem zamawiającego jest dokonanie oceny ofert również w zakresie prawidłowości przyjętych przez wykonawców stawek podatku VAT. Jednakże w treści uzasadnienia wyroku podniesiono również – w odpowiedzi na zarzut wykonawcy, że zamawiający w treści dokumentacji nie wskazał wykonawcom właściwej stawki podatku VAT – że określenie właściwej stawki podatku VAT jest obowiązkiem podatnika oraz, że „to nie Zamawiający decyduje o wysokości stawki podatku i sposobie opodatkowania, ale wynika to z bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa. Tym samym sposób ukształtowania przez Zamawiającego formularza ofertowego nie wpływa na możliwości i obowiązek zastosowania właściwych przepisów prawa podatkowego”. Izba ponadto w uzasadnieniu wyroku przedstawiła poczynione rozważania, wskazujące, że zastosowanie przez wykonawcę preferencyjnej stawki podatku VAT do całości zamówienia jest nieprawidłowe. Przywołując wyroki TSUE oraz sądów administracyjnych wykazała, że nie wszystkie czynności objęte przedmiotem zamówienia można uznać za składające się na jedno kompleksowe świadczenie. Zasadnym jest zapoznanie się z tym wyrokiem, ponieważ w tej części uzasadnienia zawiera on przytoczenie dość ważnych i ciekawych orzeczeń dotyczących tego, w jakich okolicznościach możliwe jest uznanie danego świadczenia za główne a jaki dodatkowe/pomocnicze oraz dotyczące wyjątkowego charakteru obniżonych stawek podatku i zasad ich stosowania. W tej natomiast sprawie „Izba uznała, że opracowanie dokumentacji projektowej, przygotowanie instrukcji obsługi i użytkowania, a także wykonanie i zamontowanie tablic informacyjnych nie stanowią nierozerwalnych świadczeń z dostawą i montażem kolektorów słonecznych, wręcz przeciwnie, każda z tych usług może być przedmiotem samodzielnego obrotu i stanowi pewną odrębną wartość gospodarczą”.

W wyroku z dnia 23 maja 2017 r. sygn. akt KIO 931/17 odwołujący zarzucał zamawiającemu nieuprawnione dokonanie zmiany treści oferty wykonawcy poprzez poprawienie innej omyłki na podstawie art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych. W postępowaniu na dostawę m.in. materiałów eksploatacyjnych do drukarek, kserokopiarek i faksów wykonawca złożył ofertę, w której w formularzu cenowo – asortymentowym wskazał  w jednej pozycji jako producenta oferowanych materiałów eksploatacyjnych firmę A, podczas gdy podmiot ten nie produkuje materiałów eksploatacyjnych rekomendowanych przez producenta urządzenia. Ponadto w trzech kolumnach formularza cenowo-asortymentowego wykonawca ten w miejscu na wskazanie producenta oferowanych materiałów wpisał „J.W”, co zdaniem odwołującego się wykonawcy świadczy o tym, że nie wskazano precyzyjnie nazwy producenta a jedynie skrót nazwy. Zamawiający wobec obu stwierdzonych przypadków wystąpił o wyjaśnienia, z których wynikało, że podanie w jednej pozycji formularza podmiotu A nastąpiło omyłkowo – ze w rzeczywistości jak producent zalecanych przez producenta urządzenia materiałów eksploatacyjnych miał zostać wskazany podmiot B. Zamawiający uwzględnił otrzymane wyjaśnienia i ocenił ofertę przyznając jej punkty za zaoferowanie w 100% materiałów zalecanych przez producenta. Natomiast w zakresie wpisania w treści formularza skrótu „J.W.”, zamawiający przyjął wyjaśnienia wykonawcy wskazujące, że skrót ten oznacza „jak wyżej”. I w taki sposób ocenił ofertę. Odwołujący wykonawca wskazał, że poprzez dopuszczenie zamiany producenta a na producenta B doszło do nieuprawnionej zmiany treści oferty – „Nie powinno ulegać większej wątpliwości, iż zmianę treści oferty polegającą na zastąpieniu jednego produktu drugim, całkowicie odmiennym produktem, należy uznać za istotną zmianę treści oferty”.  Zdaniem odwołującego się wykonawcy dokonanie poprawy oferty w tym zakresie miało ten skutek, że uniemożliwiły odrzucenie oferty tego wykonawcy, natomiast wskazanie w formularzu „J.W.” nie stanowi wypełnienia dyspozycji zamawiającego – wykonawcy mieli bowiem podać precyzyjnie nazwę producenta. Powyższe, zdaniem odwołującego, uniemożliwia weryfikację tego, jakiego producenta materiał zaoferowano oraz czy oferowany jest produkt zalecany czy równoważny. Krajowa Izba Odwoławcza dokonując ustaleń stanu faktycznego stwierdziła, że podanie jako producenta materiałów rekomendowanych przez producenta podmiotu A a następnie wskazanie w wyjaśnieniach, że omyłkowo wpisano tam producenta A – powinien zostać bowiem wpisany podmiot B bo to on produkuje materiały eksploatacyjne zalecane przez producenta urządzeń i to te materiały oferuje wykonawca w ofercie – nie stanowi istotnej zmiany treści oferty. Krajowa Izba Odwoławcza przyznała rację odwołującemu, że nie mamy tutaj do czynienia z możliwością zastosowania art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych, jednakże wskazała przy tym, iż mamy do czynienia z samoistnym błędem oferty jako oświadczenia woli – wykonawca złożył błędne oświadczenie woli – działał pod wpływem błędu. „..w ustalonym stanie faktycznym niniejszej sprawy omyłka zaistniała w punkcie 15. Formularza asortymentowo-cenowego dla części I zamówienia nie polega na niezgodności oferty ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia, lecz jest wewnętrznym, samoistnym błędem oferty jako oświadczenia woli. Wykonawca bowiem prawidłowo wypełnił formularz asortymentowo-cenowy pod kątem wymagań specyfikacji istotnych warunków zamówienia, a jedynie nieprawidłowo zidentyfikował producenta produktu, który zaoferował i w efekcie podał jego błędną nazwę.

Mamy tu więc do czynienia nie z sytuacją opisaną w art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych, lecz raczej w art. 87 ust. 1 zd. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych oraz art. 65 Kodeksu cywilnego, czyli sytuacją wymagającą wyjaśnienia treści oświadczenia woli wykonawcy”. Należy w tym miejscu dodać, że z ustaleń Krajowej Izby Odwoławczej wynika, że na rynku powszechnie lecz błędnie funkcjonuje informacja, że to A jest producentem oryginalnych taśm, podczas gdy nazwa rzeczywistego producenta wpisywana jest w miejsca na opakowaniu gdzie wpisywana jest zwyczajowo nazwa produktu. „Przy tym należy zauważyć, że wykonawcy trudno przypisać w tym wypadku zwykłe niedbalstwo, gdyż informacja ta nie jest oczywiście łatwa do weryfikacji – nawet na opakowaniu oryginalnej taśmy nie wskazano nigdzie jej producenta (ewentualnie został podany on w chińskich znakach, nie przetłumaczonym na język angielski, jak to zrobiono z innymi danymi dotyczącymi produktu), zaś sama nazwa „C” na środku przedniej strony nie oznacza jeszcze nazwy producenta, lecz zwyczajowo nazwę produktu”.

Z okoliczności sprawy Izba stwierdziła, że cała oferta wykonawcy wskazuje na zamiar wykonawcy zaoferowania oryginalnych materiałów eksploatacyjnych co potwierdza tezę, że zamiarem wykonawcy było również zaoferowanie oryginalnego materiału eksploatacyjnego również w tej pozycji formularza. Zatem wyjaśnienia w zakresie oświadczenia woli wykonawcy nie zmieniły treści oferty ani nie miały wpływ na punktację w zakresie kryterium: Rodzaj materiałów eksploatacyjnych z uwagi na to, że od samego początku wszystkie oferowane materiały były materiałami rekomendowanymi przez producenta urządzeń.

W zakresie wskazania w treści formularza cenowo-asortymentowego w kilku pozycjach skrótu „J.W” Krajowa Izba Odwoławcza wskazała, że  „w jej ocenie przyjęcie przez Zamawiającego interpretacji, że chodzi tu o wyrażenie „jak wyżej”, jest w okolicznościach sprawy racjonalne i nie budzi obiekcji logicznych ani prawnych”. Ponadto Izba wskazała, że sugerowany przez odwołującego podmiot, którego nazwa może przybrać taki skrót nie wiadomo czy zajmuje się produkcją materiałów eksploatacyjnych oraz że byłoby nielogiczne oferowanie dla tonerów K.M. tonerów podmiotu J.W. albo innej firmy niż K.M.

Przedmiotem sporu w sprawie, w której wydano wyrok z dnia 25 maja 2017 r., sygn. akt KIO 976/17 było niedokonanie przez zamawiającego poprawienia treści oferty na podstawie art. 87 ust. 2 pkt 3 ustawy Prawo zamówień publicznych – zdaniem bowiem odwołującego zamawiający mógł, działając w oparciu o dane zawarte w ofercie oraz specyfikacji istotnych warunków zamówienia dokonać wyliczenia cen jednostkowych netto poszczególnych pozycji z kosztorysu. Wykonawca bowiem w załączonym do oferty kosztorysie nie zawarł cen jednostkowych a jedynie oferowaną ilość jednostek w każdej pozycji kosztorysowej oraz wartość każdej pozycji. Odwołujący podnosił, że „istnieje możliwość ustalenia cen jednostkowych netto przez poprawienie oferty, która nie wskazuje bezpośrednio cen jednostkowych netto. Powyższe poprawienie przez zamawiającego oferty nie spowoduje istotnych zmian w treści oferty”. W tym miejscu należy dodać, że wynagrodzenie wykonawcy za wykonanie przedmiotu zamówienia było wynagrodzeniem kosztorysowym. Krajowa Izba Odwoławcza ustaliła, że w załączonym przez odwołującego wykonawcę kosztorysie wykonawca wskazał: „opis pozycji i podstawy nakładów, ilość, krotność, jednostki miary i wartość, a nie zawierał cen jednostkowych dla poszczególnych pozycji. Wyliczona wartość do każdej pozycji kosztorysu zawierała tylko koszty bezpośrednie, a nie uwzględniała kosztów pośrednich i zysku. Koszty pośrednie i Zyk zostały doliczone przy podsumowaniu grupy pozycji”. Dodatkowo w ofercie wykonawca przedstawił założenia, tj. w oparciu o jakie cenniki się oparł oraz wskazał założenia co do narzutów. Izba ustaliła, że zamawiający zwracał się do wykonawcy o wyjaśnienie, dlaczego kosztorys nie zawiera cen jednostkowych dla każdej pozycji kosztorysu –zamawiający w treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia ujął wzór kosztorysu, według którego miały być sporządzone kosztorysy przez wykonawców. Wykonawca w odpowiedzi wskazał, że brak tych cen wynika z zastosowania programu komputerowego, który nie zachowuje danych podstawionych do obliczeń a jedynie wynik obliczenia. Ponadto wykonawca wskazał, że z poszczególnych cen jednostkowych wyłączone zostały zysk i koszty pośrednie – również jest to efekt zastosowania programu komputerowego – i włączone je do ogólnej pozycji tych kosztów w ramach grupy. Wraz z wyjaśnieniami wykonawca nadesłał kosztorys poprawiony, zawierający ceny jednostkowe. Zamawiający odrzucił ofertę na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo zamówień publicznych. Z przytoczonego w treści uzasadnienia wyroku uzasadnienia faktycznego odrzucenia oferty wynika, że niezgodność polegała na tym, iż niezawarcie cen jednostkowych netto dla każdej pozycji przedmiarowej stanowi niezgodność co do treści z załączonym w specyfikacji wzorem. Ponadto, z uwagi na charakter wynagrodzenia (wynagrodzenie kosztorysowe) oraz sposób rozliczania się z wykonawcą (obmiar) istotne było podanie tych cen. Ponadto z wyjaśnień wykonawcy wynikało jasno, że nie spełnił on jeszcze jednego wymogu w zakresie obliczenia ceny – mianowicie nie zawarł w każdej pozycji kosztorysu wszystkich kosztów i narzutów bez podatku VAT – zostały one włączone do ogólnej pozycji w ramach grupy. Odnosząc się do możliwości poprawienia oferty jako zawierającej inną omyłkę zamawiający wskazał, że nie jest możliwe wyliczenie cen jednostkowych metodą zaproponowaną przez wykonawcę, tj. podzielenie wartości przez ilość jednostek z uwagi na ww. brak ujęcia w każdej pozycji kosztów i narzutów oraz faktem, że dodatkowe dane do wyliczeń zostały przedstawione przez wykonawcę w wyjaśnieniach (w ofercie wskazano średnie ceny Sekocenbud II kwartał 2016 a w wyjaśnieniach wykonawca wskazał na te ceny dodając, że pomniejszył te ceny o 10% rabatu). „W ocenie Izby zamawiający prawidłowo odrzucił ofertę odwołującego, gdyż jej treść nie odpowiadała treści SIWZ i brak było możliwości usunięcia tej niezgodności w oparciu o art. 87 ust. 2 pkt 3 Pzp”. Izba wskazała na jednoznaczność postanowień specyfikacji w zakresie sposobu obliczenia ceny – podkreślono, że zamawiający zawarł wzór kosztorysu zastrzegając, że niezgodność co do treści ze wzorem będzie skutkowała odrzuceniem oferty jako niezgodnej ze specyfikacją. Izba wskazała, że „niezgodność oferty z SIWZ ewidentnie miały charakter merytoryczny. Przy przyjętym przez zamawiającego sposobie wynagrodzenia kosztorysowego o zamiarze rozliczania robót kosztorysem powykonawczym, wiedza co do cen jednostkowych poszczególnych pozycji kosztorysowych miała kluczowe znaczenie dla ustalenia i rozliczania wynagrodzenia należnego wykonawcy”. Izba wskazała ponadto, że drugi kosztorys przedłożony przez wykonawcę w ofercie, na drugą część zadania został sporządzony prawidłowo – a był sporządzany w oparciu o te same zapisy specyfikacji co kosztorys kwestionowany przez zamawiającego. Izba wskazała, że zamawiający nie mógł dokonać zmian w ofercie – wyliczenie cen jednostkowych musiałoby prowadzić do tego, że powinny zawierać one również koszty pośrednie i zysk – a te koszty zostały przecież ujęte przez wykonawcę w ramach całej grupy. Powyższe prowadziłoby do tego, że w rzeczywistości zamawiający prowadziłby negocjacje z wykonawcą co do treści oferty. Izba wskazała na orzecznictwo TSUE: „Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dopuszcza możliwość, by w drodze wyjątku dane oferty mogły zostać skorygowane lub uzupełnione w pojedynczych aspektach w szczególności w związku z tym, że wymagają zwykłego wyjaśnienia, lub by usunąć oczywiste błędy rzeczowe, pod warunkiem, że owe zmiany nie doprowadzą do przedstawienia w rzeczywistości nowej oferty (wyrok TSUE z 29 marca 2012 r. w sprawie C-599/10 SAG ELV Slovenskoz a.s.). W tej sytuacji, gdy to de facto od woli odwołującego wyrażonej po terminie składania ofert zależałby ostateczny kształt cen jednostkowych, które mają znaczenie dla rozliczenia i ustalenia wysokości wynagrodzenia należnego wykonawcy, takie postępowanie byłoby tworzeniem nowej oferty po terminie jej składania”.

Stan faktyczny z wyroku z dnia 30 maja 2017 r. sygn, akt KIO 993/17 również dotyczył braków w kosztorysie ofertowym w ofercie wykonawcy, która została uznana za najkorzystniejszą. Zamawiający wymagał w postępowaniu aby wykonawcy załączyli do oferty kosztorys, którego elementem składowym miało być zestawienie materiałów oraz ich nazwy i producenta. Wykonawca, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza w około 100 pozycjach kosztorysu ofertowego nie wskazał nazw producentów a wpisał „różne”. Zamawiający w związku z tym wystąpił do wykonawcy o wyjaśnienia na podstawie art. 87 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych w tym zakresie, wskazując, że „brak nazwy dostawcy/producenta zaproponowanych materiałów uniemożliwia zamawiającemu weryfikacje parametrów technicznych materiałów przewidzianych do realizacji przedmiotowego zamówienia, a tym samym zbadania zgodności treści oferty z treścią SIWZ”. W odpowiedzi na wyjaśnienia wykonawca ten złożył pismo, do którego załączył zestawienie materiałów kosztorysu ofertowego z nazwami producentów materiałów. Zamawiający ocenił ofertę i dokonał jej wyboru jako najkorzystniejszej. Krajowa Izba Odwoławcza uznała działania zamawiającego za niedopuszczalne, wskazując że doszło do zmiany treści oferty po upływie terminu składnia ofert. Z uzasadnienia orzeczenia wynika jednoznacznie, że zamawiający w dokumentacji postępowania w sposób wyraźny wskazał, że wymaga podania nazw producentów wszystkich materiałów i urządzeń „w celu weryfikacji parametrów technicznych materiałów przewidzianych do realizacji przedmiotowego zamówienia”. Również wezwanie do wyjaśnień skierowane do wykonawcy wskazywało, zdaniem Izby na to, że nie jest możliwe ocena oferty w tym zakresie z uwagi na brak wskazania części producentów. Izba nie uwzględniła argumentów przystępującego i zamawiającego, które wskazywały na to, że do pomocniczych materiałów i urządzeń nie było wymagane podanie tych danych. Izba wskazała na zapisy wzoru umowy, z których wynikała możliwość zmiany materiałów pod warunkiem jednak oceny, że zmiana będzie korzystna i nie spowoduje obniżenia parametrów materiałów lub urządzeń. Mając na uwadze zapisy specyfikacji Izba uznała, że dane co do dostawców/producentów materiałów należy uznać w tym wypadku za treść oferty. „W zaistniałej sytuacji zamawiający bezpodstawnie wezwał przystępującego do uzupełniania kosztorysu o brakujące dane, stosując instytucję wezwania do złożenia wyjaśnień uregulowaną w przepisie art. 87 ust. 1 Pzp”. W treści orzeczenia przywołano wyrok TSUE w sprawie C-366/12 Manova. Izba wskazała, cytując ww. wyrok „zgodnie z utrwaloną praktyką orzeczniczą Klagenaevent for Udbud art. 51 dyrektywy 2004/18 i generalna zasada równego traktowania stoją na przeszkodzie wzywaniu kandydatów przez instytucję zamawiającą do uzupełnienia informacji wymaganych jako warunek rozpatrzenia kandydatury lub oferty, których kandydaci nie podali”. Izba wskazała, że „przez użycie słowa <różne> w ponad 100 pozycjach kosztorysowych wykonawca nie sprostał obowiązkowi zindywidualizowania oferowanych materiałów i urządzeń. Taka treść oferty oznaczała, że przystępujący na etapie realizacji zamówienia, w przeciwieństwie do innych wykonawców, mógłby dowolnie wybierać spośród istniejących na rynku materiałów i producentów”. Działania zamawiającego zostały uznane za uzupełnienie oferty po terminie składania ofert. Izba bardzo mocno akcentowała w orzeczeniu zasadę równego traktowania wykonawców, wskazując, że: „odstąpienie przez zamawiającego od egzekwowania wymagań wynikających z SIWZ wobec przystępującego naruszyło zasadę równego traktowania wykonawców. W identyczny sposób zostali potraktowani wykonawcy, którzy zastosowali się do treści SIWZ jak i Ci, którzy wymogów nie spełnili. Ponadto za sprzeczne z zasadą równego traktowania wykonawców należy uznać przyzwolenie zamawiającego na uzupełnienie oferty przez jednego z wykonawców po terminie składania ofert, który mógł dokonać modyfikacji swej oferty znając teść ofert swoich konkurentów”.

Omówione wyżej orzeczenia dotyczą poprawiania omyłek w ofertach oraz udzielania wyjaśnień co do treści oferty w postępowaniach. Wyroków dotyczących tego tematu jest bardzo dużo, co świadczy moim zdaniem o tym, że rozumienie istoty tych zagadnień przez zamawiających w praktyce napotyka duże trudności. Czasem jeden mały element stanu faktycznego, czy to zapis specyfikacji, wzoru umowy bądź też brak jakiegoś zapisu mogą przesądzić o tym, że dana czynność jest w postępowaniu niedopuszczalna – tak jak było to w jednym z omawianych wyżej orzeczeń – brak określenia wprost charakteru karty katalogowej żądanej w postępowaniu i szereg istniejących zapisów w specyfikacji przesądziły o tym, że karta stanowiła element oferty niepodlegający uzupełnieniu.

 

Trochę o formalnym podejściu zamawiającego….

 

Kilka słów o formalizmie w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego…Tym razem chciałabym spojrzeć na formalizm od strony zamawiającego na etapie badania i oceny ofert złożonych w postępowaniu.  W tym wpisie chciałabym skupić się na podejściu zamawiającego do treści i formy składanych ofert w oparciu o nowe orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej. Generalnie mają miejsce sytuacje, w których podejście czysto formalne zamawiającego może być działaniem niezasadnym, a wręcz powodować wadliwość rozstrzygnięcia postępowania w konsekwencji takiego uprzedniego, niedopuszczalnego działania. Na wstępie jednak odniosę się do formalizmu w ogólności w zamówieniach publicznych – mianowicie do tego, ustawa Prawo zamówień publicznych nie jest jedynym aktem prawa, który reguluje postępowanie o zamówienie publiczne. Postępowanie zamówieniowe nie jest od początku do końca, w sposób wyczerpujący uregulowane w ustawie Prawo zamówień publicznych i aktach wykonawczych. I w konsekwencji nie wszystkie czynności,  które może podjąć zamawiający w postępowaniu są uregulowane wprost w przepisach ustawy.

Zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych określa ona zasady i tryb udzielania zamówień, środki ochrony prawnej, kontrolę udzielania zamówień publicznych oraz organy właściwe w sprawach uregulowanych w ustawie – art. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych. Przy czym udzielając zamówień publicznych należy mieć świadomość, że przepisy ustawy nie wyczerpują wszystkich możliwych sytuacji jakie mogą wystąpić w postępowaniu, tj. nie zawsze do danej sytuacji faktycznej w postępowaniu da się zastosować konkretny przepis ustawy. Jak to wskazała Krajowa Izba Odwoławcza w jednym z orzeczeń, że „Przepisy p.z.p. należy potraktować jako lex specialis w stosunku do k.c., jako aktu prawnego generalnie regulującego problematykę stosunków cywilnoprawnych, w tym umów (arg. z art. 1 w zw. z art. 2 pkt 13 p.z.p.)” – wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 24 września 2012 r. (sygn.. akt KIO 1924/12).  W wyroku tym Izba wskazała, że „Należy przeciwstawić się poglądowi, że wszelkie czynności czy instytucje nieznane p.z.p., tylko z tego względu nie mogą wywierać skutków prawnych”. Wyrok ten dotyczy kwestii okresu związania ofertą, a w zasadzie sposobów jego przedłużania i skutków upływu tego okresu dla nierozstrzygniętego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. Przy czym warto zwrócić uwagę na fragment uzasadnienia prawnego, który brzmi następująco: „(…) tytułem wstępu wskazać należy, iż P.z.p. nie jest swoistą, oderwaną od całego porządku prawnego, regulacją, autonomicznie i zupełnie normującym stosunki danego rodzaju. Przeciwnie, ustawę należy potraktować jako lex specialis w stosunku do regulacji Kodeksu cywilnego, jako aktu prawnego generalnie regulującego problematykę stosunków cywilnoprawnych, w tym umów (…) W ramach i w trakcie stosunków z wykonawcami, nawet będący organem administracji publicznej zamawiający, nie działa jako taki organ, ale jako strona wielostronnych lub dwustronnych stosunków cywilnoprawnych. Z tego względu nieuprawnione jest przyjmowanie i postulowanie, iż zamawiający winien działać tylko i wyłącznie w granicach przepisów P.z.p. i tylko na podstawie wyraźnie wskazanych w ustawie uprawnień oraz zdefiniowanych w niej czynności i kompetencji. Przeciwnie, obok czynności mu przez ustawę nakazywanych oraz definiowanych w jej przepisach ściśle, zamawiający uprawniony jest do przedsiębrania różnorakich czynności i podejmowania wszelkich decyzji, których przepisy lub zasady w ustawie wyrażone nie zakazują lub których podjęcie do naruszenia ww. przepisów lub zasad nie doprowadzi, a także ich podjęcie nie będzie sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.)lub nie będzie zmierzało do obejścia przepisów prawa (art. 58 k.c.)”.

Jako przykład takiego działania należy podać chociażby czynność unieważnienia wyniku postępowania – tj. unieważnienie informacji o wyborze oferty najkorzystniejszej. Nie jest to czynność, która jest przewidziana wprost w ustawie Prawo zamówień publicznych a jednak dokonanie jej jest prawnie dopuszczalne. Możliwa jest bowiem sytuacja, w której zamawiający dokona badania i oceny ofert, dokona wyboru oferty najkorzystniejszej oraz zamieści na stronie internetowej informację o tym wyborze i prześle ją do wykonawców. W terminie przewidzianym na wniesienie odwołania do zamawiającego trafia informacja (od wykonawcy, który został wybrany, od innego wykonawcy, który uczestniczy w postępowaniu czy też informacja powzięta przez zamawiającego przy wykonywaniu czynności np. w innym postępowaniu), która sprawia, że ocena oferty jest nieprawidłowa i w konsekwencji jego oferta jako wadliwa nie powinna być wybrana jako najkorzystniejsza w tym postępowaniu. W konsekwencji zamawiający ma świadomość, że zawarcie umowy z takim wykonawcą będzie naruszało przepisy ustawy – bowiem zgodnie z ustawą Prawo zamówień publicznych zamawiający udziela zamówienia wykonawcy, który wykazał spełnianie warunków udziału w postępowaniu, złożył ofertę, której treść odpowiada treści SIWZ oraz wobec której nie zachodzą przesłanki odrzucenia oraz wykonawcy, którego oferta okazała się najkorzystniejsza w wyniku oceny dokonanej na podstawie kryteriów oceny wskazanych w dokumentacji postępowania. Jeśli po wyborze okazało się, że wykonawca jednak nie spełnia warunku udziału w postępowaniu nie można zawrzeć umowy z takim wykonawcą. Sytuacja nie jest zła jeśli zamawiający nie wzywał tego wykonawcy do uzupełnienia dokumentów w tym zakresie – wówczas może dokonać naprawy swoich działań w tym zakresie. Jeśli wykonawca uzupełni dokumenty i wykaże spełnianie warunku – umowa może zostać zawarta. Pojawia się problem w sytuacji, w której albo wykonawca nie uzupełni dokumentów albo kiedy zamawiający nie może wezwać wykonawcy do uzupełnienia ponieważ już w tym zakresie było kierowane wezwanie. Zamawiający zatem musi unieważnić dokonany już wybór oferty najkorzystniejszej. I takiej sytuacji nie ma przewidzianej wprost w ustawie. Ustawa przewiduje wprost unieważnienie postępowania nie przewiduje jednak unieważnienia informacji o wyborze oferty najkorzystniejszej. Jednak, mając na uwadze naczelne zasady postępowania, zamawiający niejako musi pozbawić skuteczności rozstrzygnięcie, które obarczone jest wadą aby móc rozstrzygnąć postępowanie w sposób zgodny z treścią ustawy Prawo zamówień publicznych. Zatem mimo, że wprost takiej instytucji ustawa nie przewiduje, zamawiający ma możliwość unieważnienia wadliwego wyniku postępowania.

Zgodnie z orzecznictwem Krajowej Izby Odwoławczej „Zamawiający w każdej chwili aż do momentu podpisania umowy, w razie stwierdzenia, że któraś z jego czynności – w szczególności istotnych dla wyniku postępowania – została wykonana wadliwie, a czynność ta może na danym etapie zamówienia zostać unieważniona, dokonana lub powtórzona, ma prawo skorygować swoje wadliwe działanie lub zaniechanie” (wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 3 lutego 2015 r., sygn. akt KIO 2776/14). W cytowanym wyroku Krajowa Izba Odwoławcza wskazała wprost, że: „Owszem, w ustawie Prawo zamówień publicznych brak regulacji w tym zakresie analogicznych do art. 186 ust. 2 zd. 2 czy art. 192 ust. 3 pkt 1 ustawy Prawo zamówień publicznych, ale wynika to z samej istoty prowadzenia postępowania w sposób rzetelny. Obowiązek taki można wywieść poczynając od art. 5 Kodeksu cywilnego, który kładzie nacisk na działanie podmiotów zgodnie z zasadami współżycia społecznego, poprzez art. 7 ustawy Prawo zamówień publicznych, w którym położono nacisk na działanie zamawiającego z zachowaniem zasad uczciwej konkurencji oraz na dokonanie wyboru wykonawcy zamówienia publicznego zgodnie z wymaganiami procedury opisanej w ustawie Prawo zamówień publicznych, aż do art. 91 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych mówiącego o wyborze oferty najkorzystniejszej. Z drugiej strony, odmowa przyznania zamawiającemu takiego uprawnienia – czy wręcz nałożenia na niego takiego obowiązku – skutkowałaby proceduralnym patem. Z jednej bowiem strony zamawiający musiałby zawrzeć umowę z nieprawidłowo wybranym wykonawcą, co byłoby wprost niezgodne z art. 7 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych, a w dalszych konsekwencjach mogłoby skutkować unieważnieniem umowy czy odpowiedzialnością zamawiającego w zakresie naruszenia dyscypliny finansów publicznych”.

Zatem w sytuacji, w której zamawiający staje przez koniecznością zweryfikowania prawidłowości swoich działań czy też koniecznością doprowadzenia stany faktycznego do stanu zgodnego z prawem wówczas winien dokonać oceny planowanych zamierzeń poprzez pryzmat zasad zamówień publicznych, a także przez pryzmat uregulowań Kodeksu cywilnego. Jeśli zatem czynność zamawiającego znajduje oparcie w przepisach prawa, mimo iż nie jest wyszczególniona wprost w przepisach ustawy Prawo zamówień publicznych – jest czynnością dopuszczalną, a wręcz konieczną w celu zapewnienie zgodności działań zamawiającego z obowiązującymi przepisami prawa.

Wracając zatem do wskazanego wyżej przykładu w zakresie konieczności odwołania wyboru oferty wykonawcy, zamawiający działając na podstawie art. 7 ust. 1 i 3 ustawy Prawo zamówień publicznych, winien dokonać unieważnienia takiego wadliwego wyniku postępowania. Następnie winien dokonać powtórzenia czynności oceny ofert i w konsekwencji dokonać ponownego rozstrzygnięcia postępowania, które będzie odpowiadało prawu. W tym miejscu należy podkreślić zatem, że nie jest z postępowaniem w sprawie udzielenia zamówienia tak, że zamawiający może dokonywać tylko takich działań ( korzystać z instytucji)  które są wprost wskazane w ustawie Prawo zamówień publicznych. Może warto w tym miejscu wskazać na ciekawy wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 27 maja 2015 r, sygn.. akt KIO 1009/15. W orzeczeniu tym czytamy: „Zamówieniowe procedury przetargowe są mocno sformalizowane. Jednak formalizm ten wynika z przepisów prawa i nie może być stosowany tylko jako sztuka dla sztuki, ale musi służyć prawidłowemu wyborowi najkorzystniejszej oferty. Dlatego nie można postawić skutecznego zarzutu, że zamawiający nie unieważnił formalnie jakiejś czynności, a tylko faktycznie ją powtórzył i powiadomił o jej wyniku, czym naruszył przepisy ustawy. (…) Postępowanie zamówieniowe kończy się unieważnieniem postępowania lub podpisaniem umowy, o czym zamawiający powinien ogłosić w odpowiednim organie (w BZP lub Dzienniku Urzędowym UE). Do czasu zakończenia postępowania zamawiający może wykonywać wszystkie czynności, a także je powtarzać bez nadmiernego dbania o ogłaszanie podjęcia wszystkich działań czy unieważniania czynności”.

Zaczynając pisać o formalizmie wskazałam, że kwestię tę odniosę do czynności nadania i oceny ofert w postępowaniu. Niejednokrotnie bowiem zdarza się tak, że oferta złożona w postępowaniu nie jest złożona w sposób jakiego oczekuje zamawiający. W konsekwencji może być tak, że zamawiający dokona odrzucenia takiej oferty z tylko tego powodu, że w ofercie nie zostało złożone oświadczenie na wzorze dokumentu załączonym do Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, mimo że wykonawca w innej części oferty oświadczył to, czego zamawiający wymagał na wzorze. Należy jednak zaznaczyć, że zamawiający trzymając się ustalonych zasad w postępowaniu, nawet tych formalnych, działają w obawie przed mogącymi ich spotkać zarzutami ze strony innych wykonawców biorących udział w postępowaniu czy też organów weryfikujących prawidłowość przeprowadzonych postępowań, które to będą polegały np. na stwierdzeniu, że zamawiający dokonywał badania ofert dowolnie, bez przestrzegania zasad i wymogów, które sam ustanowił przez co z kolei mógł nierówno traktować wykonawców uczestniczących w postępowaniu. No bo jeśli załóżmy – w ofercie nie został złożony wymagany załącznik z treścią jakiegoś oświadczenia – osobny dokument na odrębnej kartce – zamawiający ma obawy, że uwzględnienie takiej oferty może skutkować zarzutem jak wskazany wyżej, nawet jeśli treść oświadczenia została zawarta w innym dokumencie załączonym do oferty.  Jeden z nowszych, wydanych ostatnio wyroków Krajowej Izby Odwoławczej dotyczy złożenia w ofercie formularza ofertowego w ilości stron mniejszej niż wzór, który był załącznikiem do specyfikacji istotnych warunków zamówienia – wyrok z dnia 2 grudnia 2016 r. sygn.. akt KIO 2200/16. W uzasadnieniu wyroku czytamy, że jednym z zarzutów wniesionego odwołania było uznanie za wadliwą przez zamawiającego oferty wykonawcy, który złożył w ofercie formularz ofertowy, który obejmował tylko pierwsze cztery strony formularza. W uzasadnieniu czytamy, że zamawiający odrzucił tak złożoną ofertę, ponieważ brak było w ofercie dwóch ostatnich stron formularza ofertowego, na których miały widnieć podpisy upoważnionych przedstawicieli wykonawcy. W konsekwencji zamawiający uznał, że nie zachowano formy pisemnej czynności prawnej złożenia oferty. Ponadto zamawiający wskazał, że w stosunku do tak stwierdzonego braku nie miał możliwości zastosowania wezwania z art. 26 ust. 3 ustawy Prawo zamówień publicznych ponieważ nie dotyczy on wezwania do uzupełnienia oferty. Odwołujący natomiast stwierdził, że nie może zostać uznane za prawidłowe odrzucenie jego oferty, wskazując że: „przyczyna odrzucenia jego oferty podana przez Zamawiającego, sprowadzająca się do złożenia podpisu składającego się jedynie z nazwiska reprezentanta wykonawcy w innym miejscu, niż przewidział do w zalecanych formularzach Zamawiający, nie może skutkować odrzuceniem oferty. W szczególności gdy w SIWZ Zamawiający w sposób wyraźny wskazał, że załączone do SIWZ formularze pełnią jedynie charakter pomocniczy”. Ponadto podkreślić należy, że przedstawiciele wykonawcy złożyli podpisy na każdej ze złożonych stron formularza ofertowego. Rozpatrując odwołanie Izba ustaliła treść złożonego formularza ofertowego wskazując, że złożony formularz w ofercie został złożony na wzorze, stanowiącym załącznik do specyfikacji. Obejmował on 4 strony „które obejmowały podanie ceny oferty oraz cen za poszczególne produkty objęte przedmiotem zamówienia, a także oświadczenie, sporządzone na druku załącznika nr 4 do s.i.w.z., z którego wynika, że nie będzie powierzenia wykonania żadnej części zamówienia podwykonawcom”. Brakujące strony formularza obejmowały natomiast oświadczenia, w których wykonawca je składający miał potwierdzić:

„– termin wykonania zamówienia;

– zobowiązanie do dostarczania w ramach umowy środków spożywczych wolnych od wad jakościowych;

– zgodność przedmiotu oferty z opisem przedmiotu zamówienia zwartym w załączniku nr 2 do s.i.w.z.;

– zapoznanie się z s.i.w.z., wzorem umowy, w tym warunkami płatności, akceptację tych postanowień i zawarcie umowy na tych warunkach;

– uwzględnienie w cenie oferty wszystkich kosztów wykonania zamówienia;

– związanie ofertą przez okres wskazany w s.i.w.z., czyli 30 dni;

Ponadto formularz obejmował oświadczenie dotyczące udziału podwykonawców i powierzonej im części zamówienia, a także podanie formy, w jakiej zostanie wniesione zabezpieczenie należytego wykonania zamówienia”.

W oparciu o dokonane ustalenia Izba wskazała, że: „Zamawiający oczywiście błędnie wywiódł z faktu
niekompletności formularza ofertowego, że oferta złożona przez AKA została niepodpisana.
Decyzja Zamawiającego stanowi wyraz skrajnego formalizmu, który nie znajduje oparcia
w przywołanych przez niego samego przepisach ustawy pzp. Zamawiający nie
przeanalizował, czy oświadczenia zawarte się na brakujących stronach wzoru formularza
mają znaczenie dla kompletności oferty
. Z treści uzasadnienia decyzji o odrzuceniu nie
wynika bowiem czego konkretnie brakowało Zamawiającemu, aby uznać ofertę
za kompletną. Tymczasem znajdowały się tam wyłącznie zbędne oświadczenia lub treść,
która miała zostać tam zawarta, wynika z innych dokumentów oferty”
. Krajowa Izba Odwoławcza wskazała, że część oświadczeń znajdujących się na brakujących stronach formularza nie miała znaczenia dla prowadzonego postępowania. Wśród tych oświadczeń wymieniła takie oświadczenia jak: oświadczenie o zapoznaniu się z treścią specyfikacji istotnych warunków zamówienia czy oświadczenia o tym, że wykonawca wykona zamówienie w terminie określonym w specyfikacji. Izba wskazała, że: „Pomimo powszechnej praktyki zamawiających, którzy domagają się złożenia tego typu oświadczeń, są one bez znaczenia dla prowadzonego postępowania, gdyż samo złożenie oferty sprecyzowanej co do przedmiotu i ceny stanowi równocześnie wyraz akceptacji postanowień s.i.w.z., w tym co do powyżej wymienionych okoliczności. Podobnie, z uwagi na art. 85 ust. 1 (w tej sprawie znaczenie ma pkt1) pzp, zgodnie z którym wykonawca jest związany ofertą do upływu terminu określonego w s.i.w.z. (jednak nie dłużej niż 30 dni – jeżeli wartość zamówienia jest mniejsza niż kwoty określone na podstawie art. 11 ust. 8 pzp), co stanowi lex specialis w stosunku do regulacji wynikającej z kodeksu cywilnego, złożenie oferty oznacza również wyrażenie gotowości do oczekiwania na przyjęcie oferty przez okres wskazany przez zamawiającego”.

Natomiast w stosunku do pozostałych oświadczeń – tj. takich, które mają znaczenie dla przebiegu postępowania i oceny oferty Krajowa Izba Odwoławcza uznała za takie oświadczenie to, które dotyczyło powierzenia części wykonania zamówienia. Jednakże w stosunku do tego oświadczenia Izba ustaliła, że oświadczenie to zostało złożone przez tego wykonawcę „na innym druku dotyczącym tej okoliczności przygotowanym przez Zamawiającego”. W związku z powyższym Izba, porównując treść tak złożonej oferty z treścią specyfikacji istotnych warunków zamówienia, uznała, że nie wystąpiły podstawy do odrzucenia oferty jako niezgodnej z treścią specyfikacji. Izba wskazała, że: „W okolicznościach tej sprawy, jak już powyżej wskazano, złożenie stron 4-6 formularza oferty jest wymaganiem co do formy, a nie treści oferty, gdyż nie precyzuje w żaden sposób jej treści ponad formalne potwierdzenie akceptacji postanowień s.i.w.z.. Z kolei wymagane oświadczenie odnośnie podwykonawstwa zostało zawarte w ofercie”. Niezgodność formalna nie może bowiem być podstawą do odrzucenia oferty przez zamawiającego. W uzasadnieniu tego wyroku znajdziemy również wskazanie co może stanowić podstawę faktyczną odrzucenia oferty jako niezgodnej z treścią specyfikacji. Izba wskazała, że może to być sporządzenie przez wykonawców oferty w inny sposób niż określony przez zamawiającego w treści specyfikacji „jednakże o ile niezgodność taka dotyczy elementów treści oferty w aspekcie formalnym i materialnym, choć nie może tu chodzić wyłącznie o niezgodność sposobu spełnienia tych aspektów (…) Innymi słowy niezgodność treści oferty z treścią s.i.w.z. może polegać na sporządzeniu i przedstawieniu oferty w sposób niezgodny z wymaganiami specyfikacji, z zaznaczeniem, że chodzi tu o wymagania s.i.w.z. dotyczące sposobu wyrażenia, opisania i potwierdzenia zobowiązania (świadczenia) ofertowego, a więc wymagania co do treści oferty, a nie wymagania co do jej formy, które również zamieszczane są w s.i.w.z. {por. np. uzasadnienie wyroku Izby z 13 listopada 2013 r., sygn. akt KIO 2478/13}”.

Zatem ustalając niezgodność złożonej oferty z treścią specyfikacji zamawiający musi określić rodzaj tej niezgodności, wpływ niezgodności na treść oferty jako przyszłego zobowiązania wykonawcy, dokonania analizy całościowej złożonej oferty pod kątem stwierdzonej niezgodności i dopiero po dokonaniu tych czynności zamawiający winien podjąć decyzję o odrzuceniu takiej oferty.

Drugi z wyroków, który omówię na zasadzie przeciwieństwa – to wyrok dotyczący błędu w ofercie w formularzu ofertowym w zakresie oferowanej ceny przez wykonawcę – wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z dnia 14 grudnia 2016 r., sygn.. akt KIO 2245/16. W uzasadnieniu wskazano, że jednym z zarzutów odwołania było naruszenie przez zamawiającego art. 87 ust. 1 ustawy poprzez niedokonanie poprawienia w ofercie odwołującego się wykonawcy „oczywistej omyłki pisarskiej lub innej omyłki polegającej na niezgodności oferty ze specyfikacją istotnych warunków zamówienia, niepowodującej istotnych zmian w treści oferty poprzez zamianę ceny jednostkowej za zestaw macierzy produkcyjnej (poz. 2 tabeli nr 2 formularza ofertowego) z ceną jednostkową za zestaw macierzy zapasowej (poz. 3 tabeli nr 2 formularza zapasowego), a następnie oczywistej omyłki rachunkowej w obliczeniu dla obu ww. pozycji łącznej wartości netto, podatku VAT, łącznej wartości brutto oraz Razem”.  Wspominana omyłka dotyczyła tego, że zamawiający odwrotnie wpisał do formularza ceny jednostkowe oferowanego przedmiotu zamówienia. W efekcie cena podana w formularzu ofertowym za zestaw macierzy produkcyjnej wydała się zamawiającemu zbyt niska w stosunku do przedmiotu zamówienia. W efekcie wystosował do wykonawcy wezwanie z art. 90 ustawy Prawo zamówień publicznych. W odpowiedzi na wezwanie wykonawca wskazał, że „w jego ofercie zaistniała omyłka”. W uzasadnianiu wyroku czytamy, że wykonawca „Stał na stanowisku, że w wyniku niedopatrzenia doszło do zamiany ceny za zestaw materiał produkcyjnej z ceną za zestaw macierzy zapasowej. Jego zdaniem nawet dla Zamawiającego musiało być oczywiste, że żaden racjonalnie działający wykonawca nie oferowałby macierzy produkcyjnej po cenie niższej od macierzy zapasowej”. W konsekwencji wykonawca twierdził,  że zamawiający naruszył ustawę odmawiając poprawienia tej omyłki oraz błędnie uznał, że popełniona omyłka nie jest omyłką oczywistą. Odnosząc się do tego rodzaju omyłki popełnionej przez wykonawcę Krajowa Izba Odwoławcza wskazała, że „odmienny ze stanem faktycznym (zamiarem Odwołującego oraz rzeczywistą wartością zestawów poszczególnych macierzy) zapis cen nie mógł zostać uznany za oczywistą omyłkę pisarską. Analiza samej li tylko treści oferty nie pozwalała bowiem stwierdzić, że zamiarem Odwołującego było odmiennie skonstruowanie zapisów cen każdego z zestawów macierzy. Wątpliwości Zamawiającego nie budził sposób zapisu poszczególnych cyfr liczby stanowiący łącznie obraz ceny, a jedynie wartość pieniężna z nich wynikająca, i rodząca po stronie Wykonawcy zobowiązanie o konkretnej treści”. Izba wskazała ponadto, że: „Nie sposób jednakże było z treści oferty Odwołującego wywieść, że taki właśnie zapis cen jest niezamierzoną niedokładnością, której zaistnienie może nasunąć się każdemu, bez dokonywania dodatkowych wyjaśnień i, co szczególnie przy tym ważne, nie można było stwierdzić, aby oczywistym było to, jaką treść powinien przybrać zapis prawidłowy, nieobciążany taką omyłką”. Izba uznała, że nie jest to również inna omyłka polegająca na niezgodności treści oferty z treścią specyfikacji, wskazując, że w takim przypadku: „warunkiem dokonania zmian w treści oferty, tj. sprostowania omyłek, jest ustalenie, że elementy podlegające takim zmianom stanowią merytoryczną treść oferty, zaś ich odniesienie do treści SIWZ pozwala stwierdzić, że są one niezgodne z jej postanowieniami”. Izba wskazała, że dokonywanie poprawienia omyłek, które polegają na niezgodności treści oferty z treścią specyfikacji nie może polegać na prowadzeniu negocjacji z wykonawcą co do treści złożonej przez niego oferty. „Tym bardziej czynności te nie mogą prowadzić do zastąpienia wykonawcy przez zamawiającego w konstruowaniu jej istotnych elementów. W przypadku umowy o udzielenie zamówienia cena jest istotnym elementem  zobowiązania wykonawcy mającym swe źródło w zapisach złożonej Zamawiającemu oferty. W rozpoznawanym zaś wypadku niemożliwym było samodzielnie ustalenie przez Zamawiającego odpowiedniej wartości poszczególnych zestawów macierzy”.

Izba wskazała, że błąd, stanowiący przedmiot odwołania, zaistniał już w momencie sporządzania oferty i tkwił w samej ofercie. Zamawiający nie miał możliwości dokonania poprawy tak błędnie określonych cen przez wykonawcę.

Wskazane wyżej stany faktyczne dotyczą – nazwijmy ogólnie – wad formularza ofertowego. Przy czym pierwsza dotyczy wady fizycznej (braku) polegającej na niezłożeniu całości druku formularza do oferty natomiast druga z nich dotyczy wady tkwiącej w treści oświadczenia formularza ofertowego złożonego w ofercie. Pierwsza wada również dotyczyła oświadczeń jakie winny być złożone w ofercie, na formularzu ofertowym. Różnica polegała na tym, że oświadczenia w pierwszym przypadku zostały złożone w treści oferty, w innym miejscu niż wymagane przez zamawiającego, natomiast w drugim przypadku wymagane oświadczenie co do ceny oferowanej przez wykonawcę zostało złożone, ale zostało określone wadliwie, jak się okazało złożone oświadczenie nie było zgodne z zamiarem wykonawcy składającego ofertę. Przy czym w pierwszej sytuacji zamawiający mógł w oparciu o treść złożonej oferty ustalić, czy wykonawca wraz z ofertą składa wymagane oświadczenia natomiast w drugiej sytuacji treść złożonej oferty (treść pozostałych dokumentów w ofercie) nie pozwalała na wyciągnięcie wniosku co do rzeczywistej wysokości oferowanej ceny. O zamianie cen zamawiający powziął informację dopiero w chwili otrzymania wyjaśnień od wykonawcy. Omawiane stany faktyczne są różne, łączy je w zasadzie fakt tego, że dotyczą takiego samego dokumentu – tj. formularza ofertowego, natomiast już innych zakresów tego dokumentu – w jednym przypadku oświadczeń a w drugim oferowanej ceny. Natomiast pokazują one, że zamawiający bada całą treść oferty zanim podejmie decyzję o braku jakiegoś elementu oferty czy też błędzie, który nie jest możliwy do poprawienia. I fakt, że wykonawca wypełnił treść załączników niezgodnie ze wzorem nie przesądza o wadzie oferty niemożliwej do usunięcia. W sytuacji opisanej w ostatnim omawianym wyroku gdyby z dokumentów załączonych w ofercie wynikało, że wykonawca pomylił się w określeniu ceny, np. załączyłby jeszcze cenniki bądź inne dokumenty, na podstawie których zamawiający mógłby ustalić oferowaną cenę, zamawiający zobowiązany byłby zanalizować te dokumenty w kontekście ceny podanej w formularzu i ustalić, czy dokonanie poprawy w formularzu w tym zakresie nie doprowadzi do niedopuszczalnej zmiany zobowiązania wykonawcy. Zamawiający, co należy mieć każdorazowo na uwadze, pracuje nie na poszczególnych dokumentach załączonych do ofert w ujęciu formalnym ale pracuje zawsze na treści tych dokumentów składanych w ofercie. Nie zawsze bowiem brak formalny polegający na niezałączeniu do oferty dokumentu sporządzonego według wzoru załączonego do specyfikacji oznacza, że oferta została przygotowana wadliwie z uwagi na to, że wymagana treść może zostać umieszczona przez wykonawcę w innej części oferty. Wówczas oferta jest kompletna mimo braku formalnego, np. niezłożenia oświadczenia na odrębnym dokumencie (wzorze) a na dokumencie z innymi oświadczeniami. Czasem – co wynika z wyroku Izby z dnia 2 grudnia 2016 r. sygn. akt KIO 2200/16 – niezłożenie w ogóle oświadczenia może również nie dyskwalifikować oferty z uwagi na fakt, że oświadczenia te nie mają znaczenia dla postępowania o zamówienie publiczne. Zatem działanie zamawiającego w zakresie oceny ofert w postępowaniu nie może sprowadzać się do badania formalnego, polegającego na weryfikacji formalnej dokumentów w oderwaniu od ich treści. Przy czym działania te muszą jednocześnie respektować zachowanie zasad udzielania zamówień, ustalonych w ustawie Prawo zamówień publicznych. Nie da się przy tym ustalić katalogu działań, jakie może podjąć zamawiający w postępowaniu a nie wyszczególnionych wprost w ustawie Prawo zamówień publicznych – dopuszczalność działania zamawiającego zawsze będzie oceniana w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego. Jeśli uznanie oferty na podstawie treści całości w jednym przypadku będzie dopuszczalne i uprawnione tak w innym przypadku takie uznanie może godzić w podstawowe zasady udzielania zamówień publicznych lub może stanowić nadużycie prawa przez zamawiającego i prowadzić do wadliwego udzielenia zamówienia publicznego.